Dlaczego w hotelach kładzie się czekoladki na poduszkach?

1,050

Z pewnością wiele razy po wejściu do pokoju hotelowego na swojej poduszce lub stoliku nocnym znalazłeś czekoladki zostawione przez obsługę hotelu. Ta słodka niespodzianka, słusznie odbierana przez turystów jako miły gest powitalny, ma jednak długą i bardzo ciekawą historię.

gift boxes with heart shape in the bedroom
Czekoladki na poduszkach hotelowych to pomysł zapoczątkowany w połowie XX wieku

Sięga ona początku lat 50. ubiegłego wieku. Znany aktor Cary Grant był wówczas częstym gościem luksusowego hotelu Mayfair w St. Louis, w którym spotykał się ze swoją kochanką. Gwiazdor zwrócił się do personelu hotelu z nietypową prośbą. Chciał, by obsługa zamówiła kilka kilogramów czekoladek i rozłożyła je w pokoju.

Gdy kochanka Granta dotarła do hotelu, w pokoju czekały na nią setki słodyczy. Czekoladki tworzyły ścieżkę od drzwi, przez salon, aż do sypialni, zostały rozłożone także na łóżku. Wśród nich ukryto również liścik od aktora, którego treść nie została jednak nigdy ujawniona, podobnie jak tożsamość kobiety.

Pomysł Granta bardzo spodobał się kierownikowi hotelu. Postanowił on, że każdy gość, który zatrzyma się Mayfair, znajdzie na swojej poduszce kilka czekoladek. Zwyczaj szybko przyjął się też w innych hotelach i stał się niemal standardem na całym świecie.

Choć po kilku latach w Mayfair zrezygnowano z zostawiania słodkich niespodzianek, w ubiegłym roku podjęto decyzję o powrocie do tej tradycji. Mayfair został sprzedany i zyskał nową nazwę Magnolia Hotel St. Louis, a jego nowi właściciele postanowili, że każdy gość znajdzie w swoim pokoju czekoladki ręcznie wykonane przez potomków mistrza cukiernictwa Karla Bissingera.